OMG, OMG, OMG
Ten tydzień, mimo okropnej pogody i faktu, że prawie zamieszkałam w biurze, przyniósł same dobre rzeczy. George Clooney jest znowu do wzięcia, byłam na koncercie Psychopigs, a dzisiaj...
przyszło :))
Ostatni raz byłam tak podekscytowana jak dostałam swoją pierwszą lalkę Barbie. Nie wiem, ile kosztuje 3G w mojej sieci, nie wiem jeszcze do końca jak z tego korzystać, niem, jak wrzucić na to muzykę, ale jaram się niesamowicie.
Aż prawie żałuję, że mam dziś bretońską imprezkę, bo mnie kusi, żeby zostać w domu i bawić się telefonem :)
Powiedziałam: PRAWIE :>
Ten tydzień, mimo okropnej pogody i faktu, że prawie zamieszkałam w biurze, przyniósł same dobre rzeczy. George Clooney jest znowu do wzięcia, byłam na koncercie Psychopigs, a dzisiaj...
przyszło :))
Ostatni raz byłam tak podekscytowana jak dostałam swoją pierwszą lalkę Barbie. Nie wiem, ile kosztuje 3G w mojej sieci, nie wiem jeszcze do końca jak z tego korzystać, niem, jak wrzucić na to muzykę, ale jaram się niesamowicie.
Aż prawie żałuję, że mam dziś bretońską imprezkę, bo mnie kusi, żeby zostać w domu i bawić się telefonem :)
Powiedziałam: PRAWIE :>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz