Re-re-re-relaksuj się
Z okazji trzydniowego weekendu (Bank Holiday! Ireland yeah) postanowiłam przystanąć w biegu (chociaż nigdzie nie dobiegłam) i zafundować sobie co nieco relaksu.Na razie połknęłam jedną książkę (o, tę, arcydzieło to to nie jest, ale przyjemnie się czytało), pozmywałam naczynia, zrobiłam pranie, pochowałam ciuchy do szafy i teraz mam chwilę dla urody.
Oczywiście stało się do pretekstem do strzelenia sobie nowej, lansiarskiej foty.
(werble) bach!
Ta też mi się podoba, ale kadr beznadziejny, niestety. Sorry, robione z ręki :(
Chyba podoba mi się toto głównie dlatego, że te zmarchy przypominają mi Kasię Nosowską w teledysku do piosenki "Era retuszera"
Pora na pedicure, obowiązkowo lakier jak piekło, żeby coś się działo.
Ciekawe, czy i tę profilową fotę admini zdejmą :( Ludzie, błagam, wrzućcie na luz...
Z okazji trzydniowego weekendu (Bank Holiday! Ireland yeah) postanowiłam przystanąć w biegu (chociaż nigdzie nie dobiegłam) i zafundować sobie co nieco relaksu.Na razie połknęłam jedną książkę (o, tę, arcydzieło to to nie jest, ale przyjemnie się czytało), pozmywałam naczynia, zrobiłam pranie, pochowałam ciuchy do szafy i teraz mam chwilę dla urody.
Oczywiście stało się do pretekstem do strzelenia sobie nowej, lansiarskiej foty.
(werble) bach!
Ta też mi się podoba, ale kadr beznadziejny, niestety. Sorry, robione z ręki :(
Chyba podoba mi się toto głównie dlatego, że te zmarchy przypominają mi Kasię Nosowską w teledysku do piosenki "Era retuszera"
Pora na pedicure, obowiązkowo lakier jak piekło, żeby coś się działo.
Ciekawe, czy i tę profilową fotę admini zdejmą :( Ludzie, błagam, wrzućcie na luz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz