Pokazywanie postów oznaczonych etykietą żarcie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą żarcie. Pokaż wszystkie posty

sobota, 30 stycznia 2021

Zapiski z kwarantanny, cz.10

Jest dziewiąta wieczór, już kończy się styczeń
List piszę do Ciebie: Czy dobrze Ci w ciszy
W Dublinie jest zimno poza tym w porządku
Cisza na Temple Bar gra na okrągło

czwartek, 1 października 2020

Światowy Dzień Wegetarianizmu

Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Wegetarianizmu! Nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje, i właściwie świętuję 365 dni w roku (a czasem nawet 366), ale chętnie napiszę coś z tej okazji.

czwartek, 22 marca 2018

Lunch like a boss


Trochę dziś rano nie ogarnęłam rzeczywistości i czas jak zwykle zrobił mi na złość, skutkiem czego nie zdążyłam przygotować sobie porządnie lunchu. Ale co to dla nas, harcerzy.

Jako, że wiosna wreszcie się przyczołgała (po resztkach śniegu zostawionych przez Emmę i Bestię Ze Wschodu), a mnie znowu rośnie D4, bo nie mam czasu na siłownię - postanowiłam wrócić do moich pożywnych sałatek. W związku z tym wrzuciłam do pudełka garść liści młodego szpinaku, 3 małe pomidorki, pół garstki orzechów, dwa kawałki smażonego tofu (nie jestem taka zajebista, żeby robić, kupuję gotowe w chińskich supermarketach), pudło wrzuciłam do plecaka wraz z torebką ryżu do ogrzania w mikrofali. Po drodze do biura zajrzałam do tesco, gdzie kupiłam dojrzałe awokado i małą butelkę oliwy.
A potem przyszła pora lunchu, i musiałam to wszystko jakoś przygotować do konsumpcji... In your face, panie Jasiu Fasola :D




sobota, 4 marca 2017

Myśli nieuklepane IV

Dzisiejszy odcinek dedykuję Tesco i ich ciastkom chocolate chip, które - ku mojej zgubie - są 100% kompatybilne z moją dietą. Gińcie marnie, xuje.

piątek, 25 listopada 2016

Myśli nieuklepane


Przy okazji pragnę zaznaczyć, że nie mam najmniejszego zamiaru nawracać kogokolwiek na wegetarianizm (sama nie jestem wege i nawet nie bardzo mogę być, tak długo, jak długo wegetariańskie jedzenie zawiera furę glutenu, sera i skrobi ziemniaczanej). Pragnę tylko zachęcić zdeklarowanych mięsożerców do poświęcenia więcej uwagi ilości "zielenizny" w diecie :)

czwartek, 23 października 2008

Możecie mi zazdrościć

Droga Bojowniczko! Być może Twój facet jest dyrektorem banku, być może ma platynową kartę kredytową i garnitur od Armaniego, być może Twój facet wygląda jak Brad Pitt, może jeździ srebrnym mercedesem. Ale...