Pokazywanie postów oznaczonych etykietą marudzenie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą marudzenie. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 14 stycznia 2020

Nie przewierca mnie!

Moje nowe hobby: chowanie reklam na Insta jako powód podając "It's irrelevant" i czekanie, co mi zaproponują tym razem. Bo że coś zaproponują to raczej nie ulega wątpliwości.
Srsly, kiedyś tylu reklam tam nie było :/


środa, 13 listopada 2019

Listopad, płacz opadł

Drodzy czytelnicy!


Malo mnie ostatnio było na blogu, i czuje, ze powinnam się jakoś wytłumaczyć.


Prosta odpowiedz jest taka, ze żałoba po mojej ukochanej koteczce Gryzeldzie kompletnie mnie rozbiła i nic nie miało dla mnie sensu. Zasuwałam na autopilocie do pracy, wieczorami piłam i grałam w gry, żeby nie myśleć.

Zaczynam już-już wychodzić na prostą, ale bloga nadal nie chciałam aktualizować, gdyż czułam, że nie mogę ruszyć dalej bez opowiedzenia, co stało się z moim Czarnym Słońcem.

A potem pomyślałam: "W sumie to czy naprawdę mam taki obowiązek? Mój blog i wszystko zależy ode mnie."

W związku z powyższym, notki o ostatnich chwilach Gryzeldy nie będzie, a przynajmniej jeszcze nie. Nie mam siły na opisywanie tych traumatycznych chwil, chociaż skłoniło mnie to do wielu przemyśleń. Poczekają.

Gryziunia odeszła 2. lipca o 19:30 z powodu raka trzustki. Bardzo mi jej brakuje. Poza tym, domownicy cali i względnie zdrowi.

Mój blogasek poleca się uwadze, będzie się działo.



niedziela, 10 czerwca 2012

czwartek, 26 kwietnia 2012

Mój typowy poranek

Ja wiem, że kwiecień-plecień i te sprawy, no ale kuffa, bez przesady, Irlandio...


Takie właśnie dzieła popełniam w pracy jak boli mnie głowa i nie mogę myśleć, a na dodatek nie mam nic ciekawego do roboty

niedziela, 17 maja 2009

Panta Rhei

Miało być kilka notek o pewnych zdarzeniach z mojego życia, ale z przyczyn obiektywnych myśli twórcze musiały się odleżeć, i teraz już weny niet. Dlatego będzie bardziej telegraficznie i może trochę nudno.