piątek, 25 listopada 2016
Myśli nieuklepane
Przy okazji pragnę zaznaczyć, że nie mam najmniejszego zamiaru nawracać kogokolwiek na wegetarianizm (sama nie jestem wege i nawet nie bardzo mogę być, tak długo, jak długo wegetariańskie jedzenie zawiera furę glutenu, sera i skrobi ziemniaczanej). Pragnę tylko zachęcić zdeklarowanych mięsożerców do poświęcenia więcej uwagi ilości "zielenizny" w diecie :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz