Kolejne święta Bożego Narodzenia, już drugie na obczyźnie. Świński Duet zawsze wiedział, jak sobie dogodzić.
piątek, 26 grudnia 2008
sobota, 20 grudnia 2008
Paryski lans
To nieprawda, że praca to tylko znój i udręka. Fakt - przez 99% czasu obcowania z firmą jest - ale nadchodzi w końcu Christmas Party, kiedy nawet twój manager przemawia ludzkim głosem i możesz poznać swoich kolegów z biura z zupełnie innej strony...
czwartek, 11 grudnia 2008
Zabawki elektroniczne Małgorzaty P.
Sławni ludzie, których widujemy w mediach, uwielbiają się przechwalać tym, jakie mają zajefajne, drogie zabawki, że wakacje to tylko na Hawajach, samochód to tylko Porsche itd. No to ja też sie pochwalę :D
sobota, 6 grudnia 2008
niedziela, 23 listopada 2008
Gdy zegar wybije dwunastą...
Każdy kot ma 9 żyć, a każda kobieta ma setki wcieleń... których używa za jednego życia.
wtorek, 11 listopada 2008
wtorek, 28 października 2008
Powiedz "P", powiedz "E", powiedz "C", powiedz "H"!
Długi weekend opuszcza już nasz dubliński grajdołek. Zapowiadał się niewesoło, ale to nie zraziło naszej gwiazdy i jej Przytulanki, którzy zawsze działają wg złotej zasady urlopowicza: "ducha wyzionę, a wypocznę".
czwartek, 23 października 2008
Możecie mi zazdrościć
Droga Bojowniczko! Być może Twój facet jest dyrektorem banku, być może ma platynową kartę kredytową i garnitur od Armaniego, być może Twój facet wygląda jak Brad Pitt, może jeździ srebrnym mercedesem. Ale...
niedziela, 19 października 2008
poniedziałek, 6 października 2008
piątek, 3 października 2008
środa, 1 października 2008
Jesienne marzenia małpy w czerwonym
Dziś wyjątkowo nie będzie "sarkastycznie"*. Dziś będzie lirycznie.
sobota, 20 września 2008
Mój mężczyzna sobie przedłużył
Teraz mamy więcej satysfakcji z wykonywania tego, co najbardziej lubimy robić we dwoje...
niedziela, 14 września 2008
Front Walki z Tłustym Dupskiem
Żarty żartami: "czterdzieści i cztery" brzmi zabawnie, ale zaczęło być nieciekawie z moim zdrowiem. Pora na działanie.
niedziela, 7 września 2008
A ty? czy masz już swoją grupę na Facebooku?
Ostatnio, ku uciesze Bojownictwa, eksploruję z zapałem grupy w
popularnym serwisie, zwanym "globalną fotką.pl" - Facebooku. Zauważyłam,
że w krajach, gdzie Mordoksięga jest popularna, grupa jest formą
petycji, albo po prostu sposobem na przekazanie światu swojego poglądu.
Wiele z tych grup ma właściwie tylko zabawną nazwę i drobną garstkę
członków, i jest nieaktywna od miesięcy.
niedziela, 31 sierpnia 2008
Świński duet
W poniedziałek stuknął mi równy rok w Irolandzie. Nie będę się
rozpisywać, co myślę o tym kraju, bo pewnie i tak nic z tego, co bym
napisała, nie byłoby ani odkrywcze, ani zabawne. To, co naprawdę jest
ważne to to, że minął już rok, odkąd połączyłam się i zamieszkałam pod
jednym dachem z najmilszą z Przytulanek.
sobota, 16 sierpnia 2008
Margot pictures przedstawia: "Wakacyjny Lans"
Za oknem wichura i ulewa, a ja w domciu, w piżamce w świnki, rozchmurzona herbatką z prądem, wspominam swoje dopiero co zakończone wakacje...
środa, 30 lipca 2008
Wakacje, znowu są wakacje!
Tylko 2 tygodnie, ale mam zamiar je wykorzystać jak tylko się da. W
każdym bądź razie, każda okazja jest dobra, żeby kupić sobie prezent...
;)
niedziela, 20 lipca 2008
niedziela, 13 lipca 2008
niedziela, 6 lipca 2008
niedziela, 29 czerwca 2008
Ech, te lata 90.!
Bojownik Salival swoją notką "20 hitów lat 90." zainspirował mnie do niezłych wspominków...
czwartek, 19 czerwca 2008
Jak się lansować, to tylko w Toronto
Tak to gwiazda Małgorzata P. (l. 26) lansowała się pod koniec czerwca 2007 w Toruniu.
sobota, 7 czerwca 2008
niedziela, 25 maja 2008
Co warto zwiedzić w Irlandii?
Para wybitnych Irlotrotterów radzi, co warto obejrzeć w Howth i Greystones.
sobota, 17 maja 2008
sobota, 10 maja 2008
Ladies and gentlemen, welcome to Sheshin!
Gwiazda internetowego lansu, Małgorzata P. (l. 26) zaszczyciła swoją obecnością krajową prowincję zwaną Sheshin (w miejscowym narzeczu: Szczecin).
niedziela, 20 kwietnia 2008
This neighborhood has a spirit!
Bojowniczka Margot i jej dzielna, silna Przytulanka uwili sobie w końcu nowe gniazdko - całkiem przypadkiem w pobliżu starej destylarni Jamesona i ich ulubionego pubu. Przeprowadzka była dość traumatyczna.
niedziela, 30 marca 2008
Przeprowadzki Margot
Nie prowadziłam nigdy specjalnie awanturniczego stylu życia (jeśli nie liczyć moich licznych złamań i kontuzji), ale przeprowadzek zaliczyłam w życiu niemało. Stoję właśnie w obliczu kolejnej, więc chciałam powspominać.
sobota, 22 marca 2008
Sierściuchy a świąteczny duch
poniedziałek, 17 marca 2008
Zielona jak włosy syreny, szalona jak wiatr
Dzisiejszy dzień jest dość wyjątkowy. Po pierwsze, to narodowe święto Irlandii, dzień świętego Patryka. Po drugie, mam wolne i nie muszę iść do pracy, co zawsze wprawia mnie w bardzo dobry nastrój i uwalnia energię twórczą. Po trzecie, niebawem stuknie mi 7 miesięcy na Szmaragdowej Wyspie. Tak więc pora powiedzieć sobie jasno i otwarcie, ile jest we mnie Irlandii i jak się ona objawia.
sobota, 15 marca 2008
poniedziałek, 10 marca 2008
Dlaczego wymyślono przeszklone drzwi?
Kolejny absolutnie przezabawny i jakże realistyczny filmik Simona Tofielda"Wpuść kota do domu" przypomniał mi pewną ciekawą i nieco dziwaczną historyjkę z mojego życia, która jakoś mi umknęła, kiedy pisałam o moim awanturniczym stylu życia w notce "Wypadki chodzą po ludziach"
środa, 13 lutego 2008
Paparazzi nie śpi!
Uwaga, uwaga! Fotoreporterzy gazety Fuckt uchwycili pojawienie się
niespodziewanego gościa w Dublinie. Tylko u nas: ekskluzywny materiał
zdjęciowy z jego wizyty!
niedziela, 10 lutego 2008
poniedziałek, 4 lutego 2008
niedziela, 27 stycznia 2008
niedziela, 20 stycznia 2008
Kobiecość
Tak, teraz już wiem: jestem facetem.
No bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że:
1. nie cierpię układać włosów
Zawsze kiedy jestem u fryzjera mam ten sam problem: tłumacze pani nożycorękiej, że nie mam czasu ani ochoty sterczeć nad niesfornymi puklami z lakierem i że ostrzyżenie ma być proste i łatwe w utrzymaniu. Zawsze wychodzę z łatwopalnym łbem. No bo co to za kobieta, która nie lubuje się w pielęgnowaniu koafiury?
2. nie noszę butów na szpilkach
Głównie dlatego, że chodząc robię spore kroki i lubię chodzić szybko, a w szpilkach to niemożliwe. No i to niezdrowe. I jakie niepraktyczne! Przypuszczam, że szpilki wymyślono po to, żeby babeczki nie miały ochoty nigdzie chodzić i siedziały w domu przy garach.
3. nie cierpię robić zakupów
Nawet spożywczych. A zakupy odzieżowo-obuwnicze to już istna katorga. Wybieram się tylko jak muszę, chyba, że chodzi o kupienie skarpetek, która to czynność zajmuje mi góra minutę. Nie kumam jak można traktować ten krzyż pański jako rozrywkę, zwłaszcza w butikach z ciuchami, gdzie często pracują głupie młode siksy każdego taksujące spojrzeniem pt. "co ty tu robisz, wieśniaku".
4. nie używam szminki
Może to głupie, ale kiedy użyję, mam wrażenie, że wyglądam jak ku*wa. Choćby to był nie wiem jak naturalny kolor. Tylko pomadka ochronna!
5. nie chcę się sztucznie poprawiać
Nigdy nie nosiłam i nie będę nosić kolczyków. Nigdy nie farbowałam i nie będę farbować włosów. Nie chodzę na solarium. W ogóle nie lubię się opalać, nie chce mi się wierzyć, że rak skóry kiedykolwiek stanie się modny.
6. lubię jeść i wcale się tego nie wstydzę
Jedzenie to przecież wielka przyjemność!
7. nie noszę mini
W sumie to nie mam nic przeciwko krótkim spódniczkom, ale w tym kraju jest ZIMNO, do jasnej ciasnej...
8. nie lubię długich i malowanych paznokci
Długie pazury strasznie mi przeszkadzają w codziennym życiu. A kiedy polakieruję paznokcie to czuję się, jakby mi ktoś oblał palce plastikiem, ohyda.
9. nie mam telefonu "z klapką"
Nie wiem czemu kobiety tak je lubią, przecież to niepraktyczne! Weź odbierz coś takiego jak masz jedną rękę zajętą... I naprawdę mam głęboko to, że takich używają na filmach.
A babochłop wygląda tak:
No dobra, a teraz na poważnie: faceci! Zanim zaczniecie ferować wyroki, czy koleżanka jest kobieca czy nie, zastanówcie się, czy znacie się na tyle dobrze na kobietach, żeby o tym decydować.
Notka zainspirowana pewną wielce inteligentną ankietą... http://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=18&i=324498&t=324498
No bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że:
1. nie cierpię układać włosów
Zawsze kiedy jestem u fryzjera mam ten sam problem: tłumacze pani nożycorękiej, że nie mam czasu ani ochoty sterczeć nad niesfornymi puklami z lakierem i że ostrzyżenie ma być proste i łatwe w utrzymaniu. Zawsze wychodzę z łatwopalnym łbem. No bo co to za kobieta, która nie lubuje się w pielęgnowaniu koafiury?
2. nie noszę butów na szpilkach
Głównie dlatego, że chodząc robię spore kroki i lubię chodzić szybko, a w szpilkach to niemożliwe. No i to niezdrowe. I jakie niepraktyczne! Przypuszczam, że szpilki wymyślono po to, żeby babeczki nie miały ochoty nigdzie chodzić i siedziały w domu przy garach.
3. nie cierpię robić zakupów
Nawet spożywczych. A zakupy odzieżowo-obuwnicze to już istna katorga. Wybieram się tylko jak muszę, chyba, że chodzi o kupienie skarpetek, która to czynność zajmuje mi góra minutę. Nie kumam jak można traktować ten krzyż pański jako rozrywkę, zwłaszcza w butikach z ciuchami, gdzie często pracują głupie młode siksy każdego taksujące spojrzeniem pt. "co ty tu robisz, wieśniaku".
4. nie używam szminki
Może to głupie, ale kiedy użyję, mam wrażenie, że wyglądam jak ku*wa. Choćby to był nie wiem jak naturalny kolor. Tylko pomadka ochronna!
5. nie chcę się sztucznie poprawiać
Nigdy nie nosiłam i nie będę nosić kolczyków. Nigdy nie farbowałam i nie będę farbować włosów. Nie chodzę na solarium. W ogóle nie lubię się opalać, nie chce mi się wierzyć, że rak skóry kiedykolwiek stanie się modny.
6. lubię jeść i wcale się tego nie wstydzę
Jedzenie to przecież wielka przyjemność!
7. nie noszę mini
W sumie to nie mam nic przeciwko krótkim spódniczkom, ale w tym kraju jest ZIMNO, do jasnej ciasnej...
8. nie lubię długich i malowanych paznokci
Długie pazury strasznie mi przeszkadzają w codziennym życiu. A kiedy polakieruję paznokcie to czuję się, jakby mi ktoś oblał palce plastikiem, ohyda.
9. nie mam telefonu "z klapką"
Nie wiem czemu kobiety tak je lubią, przecież to niepraktyczne! Weź odbierz coś takiego jak masz jedną rękę zajętą... I naprawdę mam głęboko to, że takich używają na filmach.
A babochłop wygląda tak:
No dobra, a teraz na poważnie: faceci! Zanim zaczniecie ferować wyroki, czy koleżanka jest kobieca czy nie, zastanówcie się, czy znacie się na tyle dobrze na kobietach, żeby o tym decydować.
Notka zainspirowana pewną wielce inteligentną ankietą... http://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=18&i=324498&t=324498
wtorek, 8 stycznia 2008
Dyskoteka pana Dżeka
Przed laty, zanim stała się undergroundowo obutą, zbuntowaną mgr informatyki, Margot chodziła na dyskoteki.
środa, 2 stycznia 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)