Wiele lat nie mogłam zrozumieć, dlaczego Instagram w ogóle powstał. Założyłam sobie konto, żeby śledzić kogoś tam (nie, że stalkować, broń Cthulhu), a potem jakoś się wkręciłam we wrzucanie swoich bzdur, robienie fotek filiżankom kawy i jedzeniu, seficzki itp. głupoty.
Owszem, wydaje się to wszystko trywialne, ale...
Dopiero przeglądanie mojego profilu na Instagramie uświadomiło mi, że w zasadzie to mam całkiem fajne życie.
Podróżuję, jem dobre rzeczy, chodzę na koncerty, mam dwie kocie córeczki, mieszkam w zajebistym mieście.
Po prostu, jest dobrze.
2015 best nine |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz