Zapraszam zatem na przegląd moich ulubionych dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugiiiiiiiiiiiiich piosenek.
Rush - "La villa strangiato"
Moonsorrow - "Huuto"
Trochę fińskiego doomu dla równowagi.
Symphony X - "The divine wings of tragedy"
Nawet raz to zagrałam na basie. W sumie daje radę, bo każdy riff jest powtarzany tyle razy, że niepotrzebny mi riff repeater (czyli piłowanie paru wybranych taktów w coraz szybszym tempie). Pod koniec grania utworu byłam już tak zmęczona, że moje palce myślały za mnie. Widzisz, synku, to jest właśnie prog :)
ELP - "Tarkus"
Nie żartuję: kiedy pierwszy raz słuchałam tego utworu (w pracy, youtube z autoodtwarzaniem w tle, jak zawsze), myślałam, że to kilka różnych piosenek.
Yes - "Siberian Khatru"
Ne Obliviscaris - "And Plague Flowers The Kaleidoscope"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz