Małgorzata P. (l. 26) została zdemaskowana w real life...
Ossochozi? Otóż doniesiono mi, że:
Mój dobry kolega Rafał ostatnio konwersował sobie ze swoją (znaną mi z
opowiadań i zademonstrowanego kiedyś z dumą zdjęcia) piękniejszą
połówką. W pewnym momencie pada hasło mojej osoby, a konkretniej moja
ksywka: Margotka. I tak oto okazuje się, że ten świat jest mały, a ja
jakoś zaznaczam swoją obecnośc na nim, bo rzeczona piękniejsza połówka
wykazuje się znajomością różnych faktów na temat mojej osoby. Okazuje
się, że owa piękna połówka jest bojowniczką JM, zaś kolega Rafał zna
mnie ze studiów. I tak oto okazuje się, że nie tylko bojownicy JM, ale
też osoby na jakimś odcinku życia związane z Toruniem to jedna rodzina,
starszy czy młodszy, chłopak czy dziewczyna ;)
Chciałam więc z tego miejsca serdecznie pozdrowić piękniejszą połówkę
kolegi Rafała, czyli Asię, samego kolegę Rafała (bo chyba tutaj
zagląda), a następnie wszystkich bojowników z Torunia i tych, którzy
również może spotkali mnie kiedyś na uczelnianym korytarzu lub gdzieś na
ulicy Szerokiej i nie zdołali mnie "zdemaskować". Buziaki dla was! :)
Ciekawe, jak to życie ciekawie splata ludzkie losy ze sobą...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz