sobota, 30 stycznia 2010

Piosenka przewodnia, cz. 3

Boli mnie noga w biodrze...
...Nie mogę chodzić dobrze,
Ale tańcować mogę, 
zawiążę chustką nogę.


Dzisiejszy odcinek poświęcę melodiom, w szerokim tego słowa znaczeniu, tanecznym. Wiecie, takie kawałeczki, od których nóżki same do tańca się rwą i zawstydzają przechodniów czekających wraz ze mną na zielone światło.

Ostrzegam, że gatunki będą b. różne i nawet techniawki się zdarzą. You've been warned :)
Niniejszym prezentuję moją wizję potańcówki idealnej.
błagam, nie proście mnie o demonstrację, jak ja do tego wszystkiego tańczę...

Goran Bregovič - Kałasznikow
Otworek, który w czasach licealnych zapewniał powodzenie każdej potańcówki dla Młodzieży w Glanach. Dodam od siebie, że miałam okazję wysłuchać tego na żywo, kiedyś, w Szczecinie. To było coś :)



Faithless - "Weapon of mass destruction"
Nie przepadam za Faithless, ale dla tego utworu robię wyjątek.


Dropkick Murphy's - "State of Massachusets"
Moja ulubiona piosenka z płyty "The meanest of times". Chciałabym zobaczyć, jak tańczy do tego ekipa z Riverdance :)



Dreadzone - "Little Britain"
Nie pytajcie, skąd znam tę grupę i ten utwór, po prostu znam :)



Lenny Kravitz - "Are you gonna go my way"
Tu chyba nie trzeba komentarza. Ale gdybyście nie znali, to kliknijta i posłuchajta.



Prodigy - "Out of space"
Ech, te lata 90... 



Zapraszam do notki o tym i innych kwiatkach lat 90.. Absolutny klasyk Fucktu :)

Moloko - "Familiar feeling"
W sumie nie wiem, który lepszy: ten czy "The time is now". Chyba jednak ten.



Asian Dub Foundation - "PKNB"
Jeden z wielu losowych tworów dźwiękowych z kosmosu, które wylądowały u mnie na dysku... Voila:




Talking Heads - "(Nothing but) flowers"
Jedna z moich melodyjek na marsz do pracy. Zawsze kojarzy mi się z filmem "Clerks II". Lubię kwaśne, niezbyt proekologiczne przesłanie tej piosenki :)


Michael Jackson - "Don't stop till you get enough"
Wierzcie lub nie, ale odkryłam ten kawałek stosunkowo niedawno. Gadajcie sobie co chcecie o MJ, o fałszywych żałobnikach, ple, ple, ple. Ale na własne oczy widziałam, jaki szał odchodzi na parkiecie dublińskiego klubu, kiedy grają ten utwór. Żadna Beyonce czy inna Lady Gaga nie potrafi tego przebić. I nawet gdyby zeszły z tego świata, to by nie mogły.


US 3 - "Cantaloop"
Tak, wiem, że to jest utwór Herbie'go Hancocka. Nie, nie chciałam wrzucić jego wersji. Chciałam tę, i kropka.

Mika - "Love today"
Mika, Mika... Chyba mam słabość do piszczących facetów (no dobra, tak naprawdę to Mika ma skalę głosu na miarę Farinellego). Fantastyczny, energiczny kawałek.

Kult - "Baranek"
Tym kawałkiem Kult prawie zawsze zaczyna koncerty, a przynajmniej 99% tych, na których byłam. Pamiętam, jak kiedyś na Juwenaliach w Toruniu ludzie się prawie przy nim pozabijali :)


Kobiety - "Marcello"
Milusi zespół z 3miasta i ich pozytywna, ciepła i skoczna pieśń.
A ona szepce: "amore, si, si, si" 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz