piątek, 27 stycznia 2017

Służbo, do roboty

Może i jestem na chorobowym, ale to nie znaczy, że mogę się opieprzać w obsługiwaniu jaśnie wielmożnych panien Kotkowskich de Pazur.


wtorek, 24 stycznia 2017

Lifehack stulecia

Jeżeli masz jakiekolwiek prawa ponad zwykłego użyszkodnika swojego peceta w pracy, ustaw sobie zdjęcia swoich siersciuchów jako tapetę.

Po pierwsze, masz pod ręką błyskawiczny poprawiacz humoru. Ilekroć czujesz smuteł i zmęcz, robisz Show Desktop i od razu mordka ci się uśmiecha od ucha do ucha.

Po drugie, kiedy praca wkurwia cię tak bardzo, że masz ochotę wstać i wyjść po przysłowiowe zapałki, to tapeta przypomina ci po co znosisz te wszystkie korponiedole: żeby twój kot miał godne życie.