sobota, 20 sierpnia 2011

Powrót do korzeni

Bywam czasem sentymentalnym debilem.


Trudno powiedzieć, co mnie tak właściwie zainspirowało: fakt, że mój nastoletni kuzyn zaczął się uczyć grać, wczorajsza poważna rozmowa z kolegą XL nt. tego, że chcę sprzedać gitarę, bo nie mogę już znieść tych wyrzutów sumienia, czy może pewien epicki webkomiks, a może po prostu kac - dość, że dziś, będąc jeszcze w piżamie, wyciągnęłam gitarę, olałam mój bajerancki mikrofon i wspierając się jedynie webkamerką nagrałam takie sobie coś:




Piżama Records żyje!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz