Ustrzelone dziś w drodze z pracy:
Zima napiera jak wściekła, tak mocno, że nawet Buka podkuliła ogon. Autobusy prawie nie kursują wieczorami, jedna z dwóch linii tramwajowych skróciła trasę o połowę (wypadek), pociągi mają po 30 minut spóźnienia, jedynym pewnym środkiem transportu są własne osobiste nogi, ale to też trudne, bo łatwo o wywrotkę. Ja na razie nie zaliczyłam ani jednej.
Margot: zima - 8:0 (licząc wszystkie przemarsze do i z pracy odkąd mamy śnieg)
Zima napiera jak wściekła, tak mocno, że nawet Buka podkuliła ogon. Autobusy prawie nie kursują wieczorami, jedna z dwóch linii tramwajowych skróciła trasę o połowę (wypadek), pociągi mają po 30 minut spóźnienia, jedynym pewnym środkiem transportu są własne osobiste nogi, ale to też trudne, bo łatwo o wywrotkę. Ja na razie nie zaliczyłam ani jednej.
Margot: zima - 8:0 (licząc wszystkie przemarsze do i z pracy odkąd mamy śnieg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz