Moje chorobliwe zamiłowanie do błyskotek osiąga coraz wyższe poziomy...
Jak już wspomniałam, podczas mojej ostatniej bytności w
Birmingham odwiedziłam sklep z paciorkami i zrobiłam skromne zakupy.
Wczoraj wieczorem w końcu zakasałam rękawy, dobyłam kombinerek i
skleciłam takie o:
Żuczki - kolczyki i naszyjnik do kompletu
Te poniżej to nic specjalnego, po prostu spodobały mi się paciorki :)
Sekary
Niebiesko-złote
Flower power
Na razie po prostu sześć takich, nanizanych na sznurek - chyba jeszcze dokupię jakies drewniane paciorki, żeby wsadzić pomiędzy.
Zachęcona tym miłym oczom mym efektem, zamierzam kontynuować tę
działalność. Mam 2 naszyjniki i 3 pary kolczyków za łączny koszt ok. 5
funtów, a ile przy tym radochy :) Pozostaje mi teraz namierzyc podobny
sklep w Dublinie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz