...zabiłam go.
W sobotę zabiłam mój laptop, pojąc go herbatą. Jakby tego było mało,
stało się to wtedy, kiedy prawie ukończyłam notkę na bloga, a zmian nie
zapisałam. Jakimś cudem mój lapek wczoraj ożył, tak więc notka w
drodze.
Gdyby ktoś potrzebował porady, jak rozebrać Della Inspiron do, za przeproszeniem, gołej dupy, to służę pomocą :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz