niedziela, 29 czerwca 2008

Ech, te lata 90.!

Bojownik Salival swoją notką "20 hitów lat 90." zainspirował mnie do niezłych wspominków...



...w związku z czym postanowiłam sporządzić własną listę hiciorów lat 90. Wycieczkę we wczesne lata 90. odbyłam już w notce "Dyskoteka pana Dżeka", dziś się skupię na tym, co kręciło mnie w drugiej połowie lat 90., w czasach licealnych. Poniższa lista nie jest rankingiem, bo nie chce mi się główkować co było lepsze, a co gorsze. Nie ma też okrągłej długości, bo wpisałam tyle, ile przyszło mi do głowy.

Mjuzik


wszystkie piosneczki znajdują się na mojej jutubowej playliście poniżej - oglądajta i muzyczny odlot przeżywajta ;)

Love Among Freaks - "Clerks"
Kultowa piosenka z nie mniej kultowego filmu. Kwintesencja codziennego znoju. Lubię jej słuchać w drodze do pracy. I guess I'm living day to day...

Nirvana - "Smells like teen spirit"
Nie ma chyba na świecie utworu, który tak efektywnie i gwałtownie potrafi wprawić w ruch ludzkie cielsko. Piosenka ta był hymnem moich ulubionych potańcówek odbywających się w soboty w Domu Kulturwy "Słowianin" (zwanych, nomen omen, "gruge'ówami"), kiedy leciała, to był znak, że impreza się oficjalnie rozpoczyna i nikt nie siedział wtedy przy stoliku.

Perl Jam - "Given to fly"
Trudno powiedzieć, co ta piosenka ma w sobie takiego szczególnego, ale działa na mnie i już. To ładna piosenka, bardzo melodyjna.
na mojej playliście ciekawa wersja akustyczna, polecam

Red Hot Chili Peppers - "Under the bridge"
Właściwie uwaga jak wyżej. Ładna piosenka i dobrze buja, czegóż więcej trzeba?

Pidżama Porno - "Ezoteryczny Poznań"
Nigdzie nie obiecywałam, że ta lista to będą tylko i wyłącznie sentymenty z czasów nastoletnich. Pidżamy w liceum bowiem nie cierpiałam (bo jakże to tak, poznaniaków mam lubić?), polubiłam dopiero na studiach, i to pod koniec. Ale nie da się zaprzeczyć, że sięgnęłam po nich po to, żeby jakoś muzycznie wrócić do tamtego czasu. Między krzesłem a podłogą wszystko po staremu


Kult - Lewe lewe loff
Najbardziej lubię w tej piosence... perkusję. Co ciekawe, choć moja klasa składała się z osób o różnych upodobaniach muzycznych, wszyscy tę piosenkę lubili i z inicjatywy samego wychowawcy męczyliśmy ją często na klasowych wycieczkach przy ognisku. Jakoś mi nie obrzydła, chyba tylko cudem.

"Song 2" - Blur
Nie cierpię britpopu, nie trawię kolesi w obcisłych sweterkach z tłustymi włosami i ich pedalskich głosików (przepraszam, Luziowy Kapelanie). Ale bądźmy szczerzy - czy do tej piosenki w jakimkolwiek miejscu pasuje określenie POP?

Illusion - "Nóż"
No cóż, to był kolejny zespół udowadniający, że z Trójmiasta nie wychodzi nigdy gówniana muzyka. Ich kaset słuchałam non stop, aż się wymięły. Właściwie to od ich drugiej płyty zaczął się mój kompletny odwrót od brzmień dyskotekowych. Szkoda, że chłopaki już nie grają, Lipali to jednak nie to.

Kazik na Żywo - "100000000"
Kto dziś pamięta Wałęsę i te sto milionów? A propos, czy ktoś jeszcze poza Kazikiem się o nie kiedykolwiek upominał? :D Co ciekawe, ta piosenka miała swój sequel, "300000000", w który po porównaniu z pierwszą częścią daje ciekawy obraz rzeczywistości po zmianie ustroju.

Liroy - "Scyzoryk"
Wielu chłoptasi rymujących o blantach i jedności osiedla go nienawidzi, ale on właśnie im przetarł szlaki. I lepiej się sprzedawał, bo to było coś nowego, świeżego. Tę piosenkę znam na pamięć. Ciągle.

Nagły Atak Spawacza - "Pedał Roman"
Właściwie to słuchało się ich tylko dla śmiechu, choć nie był to humor wysokich lotów. Tę piosenkę też znam na pamięć ;) Jezdeś mój, i tylko mój, nie odbierze mi już ciebie żaden gupi ch*j xD Oczywiście teledysku nie znalazłam, ale za to wyszperałam ciekawe fan video, ukazujące nieznane oblicze twardzieli z Naruto - polecam:)

T.Love - "Bóg"
Nie lubię za bardzo T.Love. Nie lubię reagge. Lubię ten tekst. To wszystko.

David Byrne - "Angels"
Głębsze zainteresowanie Davidem Byrne i zespołem Talking Heads przyszło dużo później. Ale wtedy był taki fajny koncert Davida w telewizji, potem mama kupiła jego kasetę (album zatytułowany po prostu "David Byrne"). Posłuchałam i się zakochałam.

Metallica - "Sad but true"
Nigdy nie lubiłam Metalliki i już raczej nie polubię, ale dla tej piosenki zrobię wyjątek. Bo mi się podoba i już.

Kury - "P.O.L.O.V.I.R.U.S." (cała płyta)
Nie mogłam się zdecydować, który utwór z tej płyty jest lepszy. Cała jest kultowa. Od pierwszej do ostatniej nuty. Na mojej playliście umieściłam "Jesienną deprechę", bo podoba mi się teledysk. Brazylijski serial już nie cieszy jak kiedyś, nawet seks jest banalny i nie kręci mnie

Prodigy - "Out of space"
Nie jestem jakąś wielką miłośniczką techno, ale nie lubię się ograniczać przez jakiekolwiek gatunki muzyczne. Ten utwór zdecydowanie takes my brain to another dimension.

Piersi - "My już są Amerykany" (cała płyta)
Znowu nie mogłam się zdecydować na kawałek, wiem, jestem żałosna. Na playliście utwór "Leżę".

Hey - "Zazdrość"
Kiedy ktoś mówi: "lata 90.", ja myślę: "Hey". Takie już moje szczecińskie skrzywienie. Teksty Nosowskiej od zawsze były wysokiej jakości, a ten jest szczególnie mocny.

Des'ree - "You gotta be"
Kto powiedział, że lubię tylko ciężki kaliber? Ta piosenka jest ładna, melodyjna i ma fajny tekst - i o dziwo, podoba mi się też teledysk, chociaż na ogół uważam, że wideoklipy są dla nastolatków.

No, dosyć gadania, teraz będzie muzyka. Enjoy ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz